Weszli na lubaszowską “górę Tabor”… Prawie 60 chłopaków z małopolski, Torunia i innych rejonów, które miały swoje ferie, uczestniczyło w rekolekcjach powołaniowych w Lubaszowej, które w dniach 3-7.02 poprowadził dla nas o. Artur Pruś CSsR – misjonarz z Rosji. Podczas tych dni nie zabrakło oczywiście wspólnych „wypadów”, m.in. pielgrzymki na pieszo do tuchowskiego sanktuarium. Było też wile czasu wolnego dla siebie i kolegów, by zagrać w „mafię” i inne gry integracyjne. Przez chwilę pojawiło się nawet na lubaszowskiej górce nieco śniegu, który uczestnicy „od razu wykorzystali”. We wtorkowy wieczór mieliśmy okazję posłuchać „świadectw powołania” braci nowicjuszy, w środę oglądnęliśmy dobry film, a w czwartek, na zakończenie rekolekcji, była Adoracja Najświętszego Sakramentu. Jak te dni przeżyli ich uczestnicy? Przeczytajcie! A my serdecznie zapraszamy na kolejne spotkania z Redemptorystami.

Za każdym razem rekolekcje są dla mnie duchowym „naładowaniem akumulatorów”. Wyrwanie się od codzienności jest dla młodego świetną okazją do przemyślenia niektórych spraw. Za każdym razem doświadczam działania Boga, nieraz tam, gdzie bym się tego nie spodziewał. ,,Góra Tabor”, gdzie miałem szczęście spędzić kilka dni przemieniła mnie poprzez osoby, z którymi miałem przyjemność się spotkać przy kawie i ciastku, na rozrywce czy też modlitwie. Za każdym razem, pod koniec kilkudniowego spotkania, do serca wpada mi głęboka myśl; może to być jakieś niepozorne zdanie powiedziane przez innego z uczestników, takt piosenki, czy też konferencja Ojca prowadzącego rekolekcje. Gwarantuję, że i Ty wyniesiesz z takiego czasu z Bogiem bardzo wiele!

Kuba Augustyn

Na rekolekcjach u Redemptorystów byłem już trzeci raz. To był szczególny czas spotkania z Panem Bogiem przez modlitwę, Eucharystię, spowiedź, wspólne śpiewanie i ciekawe konferencje o. Artura. Poza modlitwą i konferencjami można było pograć w ,,mafię”, spędzić czas w gronie rówieśników, braci nowicjuszy, oraz ojców, oglądnąć dobry film i nie tylko. Poznałem nowe osoby. Według mnie warto było ,,stracić” te parę dni ferii, aby uczestniczyć w rekolekcjach (feriach z Redemptorystami). Już czekam na następne. Dziękuję za ten piękny duchowy czas!

Mateusz Słota

Nie wiem które to były moje rekolekcje. Jak za każdym razem, było to niezwykle ważne dla mnie przeżycie i bardzo miło spędzony czas. Nie brakowało czasu na to, aby porozmawiać ze znajomymi, czy też pomodlić się, zarówno z kimś, jak i w samotności. Był to również czas na przemyślenie niektórych wyborów z przeszłości na nowo oraz, w niektórych przypadkach, rozpatrzenie czegoś na nowo. Z pewnością, jeśli tylko Bóg pozwoli, jeszcze nie raz przyjadę i polecam to wszystkim.

Filip Ciszek

Rekolekcje powołaniowe to cudowny czas spotkania z Bogiem. Możemy w skupieniu rozeznawać swoją drogę życiową, do której powołuje nas Bóg. Nie brakuje również świetnego towarzystwa. Zawsze możemy z kimś porozmawiać, czy to z ojcami Redemptorystami, czy z braćmi nowicjuszami, czy też z innymi uczestnikami rekolekcji. Każdy ma do opowiedzenia jakąś ciekawą historię. Uwielbiam słuchać o tym, jak bracia nowicjusze odnaleźli swoje powołanie, oraz jakie wydarzenia im w tym pomogły. Gorąco polecam rekolekcje powołaniowe każdemu, gdyż jest to niesamowite przeżycie.

Michał Bryła

To były kolejne rekolekcje z Redemptorystami. Tym razem było nas bardzo dużo. Rekolekcje poprowadził bardzo dobrze nam znany o. Artur Pruś. Na jego konferencjach nie można było się nudzić bo jak zwykle mówił ciekawe rzeczy. Porównując te rekolekcje z poprzednimi to jak na razie na tych najbardziej pogłębiłem swoją wiarę. Mogę zapewnić że nie były to ostanie rekolekcje z Redemptorystami na których byłem.

Artur Cich