Przełom stycznia i lutego to czas ferii dla kilku województw, w tym czasie, w dniach 29.01-2.02 na lubaszowską “Górę Tabor” zjechało 26 młodych, by wziąć udział w rekolekcjach powołaniowych z redemptorystami. Uczestnicy byli z Podkarpacia, Śląska, okolic Lublina a także z dalekiej północy: Elbląga i Braniewa. Przez rekolekcyjne dni przeprowadził nas o. Tomasz Mikołajczyk CSsR – duszpasterz z Gliwic.
Tematem rekolekcji była walka Dawida z Goliatem. O. Tomasz przypomniał nam, że każdy jest jak Dawid i ma w swoim życiu Goliata, któremu trzeba stawić czoła, aby go pokonać potrzebujemy kamieni, jakie miał z sobą Dawid, a są nimi dla nas: modlitwa, post, spowiedź, Eucharystia i Słowo Boże. Konferencje, choć nie krótkie i obfite w słowo na pewno zostaną w pamięci uczestników i będą drogowskazami na życie dla młodych. W czasie wolnym, pomimo nie najlepszej pogody, kilku śmiałkom udało się zdobyć Brzankę, a w czwartek wszyscy udaliśmy się na pielgrzymkę do Tuchowa do Sanktuarium na uroczyste nieszpory z racji Dnia Życia Konsekrowanego i mieliśmy okazję poznać wiele zgromadzeń zakonnych. Dziękujemy o. Tomaszowi za przeprowadzenie nas przez te dni rekolekcji i wszystkim młodym uczestnikom za udział w nich i zapraszamy już niebawem do Tuchowa na Dni Otwarte. A jak było w Lubaszowej? Posłuchajmy, co mówią uczestnicy…
„Jeśli pojedziesz na rekolekcje powołaniowe to na pewno zostaniesz księdzem”. Z takim przekonaniem spotkałem się już kilkakrotnie. Tymczasem jest to kompletna nieprawda i stwierdzam to jako doświadczony uczestnik, bowiem na rekolekcjach powołaniowych byłem już osiem razy. Nazwa nie brzmi „rekolekcje tylko dla przyszłych księży” ale „rekolekcje powołaniowe”, bo Pan Bóg powołuje nas nie tylko do kapłaństwa, ale również do małżeństwa, czy samotności oraz przede wszystkim do MIŁOŚCI. To szczególny czas, kiedy młody mężczyzna zostawia wszystko i wyjeżdża na te kilka dni, aby spotkać się z Żywym Bogiem. Można wtedy spojrzeć na swoje życie i zastanowić się: co chcę w życiu robić ? Jakie studia czy szkołę średnią wybrać ? Co mogę poprawić w swoim życiu ? Niesamowitą sprawą jest również obecność ojców z Duszpastertwa Powołań Redemptorystów, braci nowicjuszy oraz chłopaków z różnych stron Polski, którzy są w podobnym wieku, mają podobne problemy i zainteresowania. Wszyscy oni tworzą wspaniałą, otwartą, pełną radości wspólnotę. Uważam, że najtrudniej zrobić pierwszy krok, zaryzykować i przyjechać. Zwłaszcza jeżeli Twoim kolegom niezbyt podoba się ten pomysł i w okolicy nie ma nikogo, kto chciałby pojechać. Ja gorąco polecam Ci spróbować, w końcu to tylko pięć dni.
Kuba
Ostatnie rekolekcje na Lubaszowej uważam za bardzo udane. Jak zwykle dzięki wspólnocie nie można było się nudzić, zawsze w wolnym czasie znalazł się ktoś, z kim można zamienić parę zdań. Codzienne Msze Święte i konferencje prowadzone przez o. Tomasza przybliżyły mnie do Pana Jezusa. Wspólna modlitwa, razem z braćmi, była czymś niesamowitym. Według mnie najpiękniejsza była adoracja Pana Jezusa, w której wszyscy, jako wspólnota, uwielbialiśmy Go i prosiliśmy o rozeznanie naszego powołania. Bardzo dziękuję ojcom redemptorystom za zaproszenie, oraz wspólnie spędzony czas.
Adrian
Gdy jechałem na rekolekcje powołaniowe już po raz drugi, wiedziałem że to będzie jeden z najlepszych momentów mego życia, gdyż doświadczę bliskości i miłości Boga i że tam działa Boży Duch. Już na początku odczułem serdeczną, miłą atmosferę panującą w domu rekolekcyjnym, dzięki sympatycznym ojcom, nowicjuszom i innym, którzy przybyli na “górkę”. W tym miejscu jest coś szczególnego, nadzwyczajnego. Przez te kilka dni dosłownie czułem bożą obecność we wszystkich aspektach: od modlitw, adoracji, spowiedzi, Eucharystii, przez konferencje, w których uzyskałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania – czego Bóg ode mnie chce, jak mam wypełniać jego wolę w moim życiu i w jaki sposób mam panować nad sobą, trwać w ciągłej komunii z Bogiem i w pełni zachowywać się tak, jak przystało na dobrego katolika? Wszystkie te czynniki ukierunkowały mnie odpowiednio w stronę rozeznania powołania. To, co mnie do tego miejsca i na rekolekcjach przyciąga, to wspaniały, niezwykły kontakt z Bogiem, a także dobre jedzenie 🙂 , możliwość nawiązania nowych znajomości, podtrzymania starych oraz sposób, w jaki przezywa się modlitwę. Na szczególną uwagę zasługuje wspólnota modlitwy, w której jest większa moc, radość, piękno i urozmaicenie, niż w osobistej modlitwie. Nie żałuję że przyjechałem… Te rekolekcje podobały mi się jak nic innego dotąd, naprawdę rewelacja. Jestem pewny, że przyjadę jeszcze nie raz, bo jest to takie wyjątkowe miejsce, w którym świat ludzki styka się z boskim.
Piotrek