Wakacje to czas wypoczynku… są różne sposoby spędzenia wolnego czasu. Niektórzy wyjeżdżają nad morze, inni w góry, jeszcze inni daleko za granicę. Kilkudziesięciu młodych chłopaków z Polski i Białorusi, związanych z Redemptorystami wybrało nieco inny sposób wypoczynku… rekolekcje! Możesz zadać sobie pytanie: czy nie mieli nic innego do roboty? Czy nie było lepszego sposobu na spędzenie tygodnia wakacji? Ich świadectwa mówią same za siebie…

Jadąc pierwszy raz na rekolekcje z redemptorystami miałem poczucie, że stracę kilka cennych dni wakacji. Dzisiaj wiem, że nie mogłem się wtedy bardziej mylić, ponieważ czas spędzony tam jest tak zagospodarowany, iż nie sposób się nudzić. Codzienna Eucharystia, ciekawe konferencje, spotkania, opowieści, pyszne jedzenie, spacery – to wszystko sprawia, że do redemptorystów tak chętnie się wraca. Piękne także jest to, że czasu na osobistą modlitwę nie brakuje. Podczas ostatnich rekolekcji pogłębiłem swoją relację z Bogiem oraz uczyłem się „trwania” przed Nim. Gdybym miał wybrać co wspominam najmilej to z pewnością byłyby to długie wieczorne rozmowy z ojcami i braćmi oraz wspaniały klimat, w którym silnie czuć poczucie braterskości, przesączony dużą dawką humoru.

Łukasz

Na przyjazd do Redemptorystów zdecydowałem się w kilka chwil. Miałem już zaplanowany weekend z przyjaciółmi, ale Bóg miał co do mnie inny plan. Lepszy plan. Zawarte w nim było zostawienie wszystkiego w domu i skupienie nad tym, jak usłyszeć głos mojego powołania w dzisiejszym świecie. Każdy z tych pięciu dni okazał się dla mnie lekcją pokory, próbą wiary, chwilą wyciszenia, zastanowieniem się nad sobą, wybuchem radości. Przyjazna atmosfera stworzona przez braci nowicjuszy, pozostałych uczestników były miłym dodatkiem do życiowych konferencji o. Stanisława. Wierzę, że było to zapisane w moim powołaniu. Aby odczytać jego resztę jeszcze nieraz zawitam na rekolekcje.

Kuba

Rekolekcje w których miałem przyjemność uczestniczyć były niezwykłym przeżyciem. Był to jeden z lepszych wyjazdów jakie przeżyłem w życiu. Te rekolekcje pozostaną na długo w moim sercu.

Mikołaj

Dziękujemy uczestnikom za ten piękny czas, a o. Stanisławowi Paprockiemu CSsR, który przyjechał do nas prosto ze Szwajcarii, by być naszym przewodnikiem za słowa, które do nas kierował i za to jak dzielił się z nami świadectwem swojej wiary i powołania. Oprócz spotkań, konferencji i modlitwy nie zabrakło też czasu wolnego dla siebie. Jak zawsze zdobyliśmy szczyt Brzanki a jednego dnia pielgrzymowaliśmy do Tuchowa, by pomodlić się u stóp Matki Bożej Tuchowskiej i jej zawierzyć nasze życie. Dziękujemy także naszym gościom, ojcom, którzy pracują na misjach za granicą i przyjechali by z nami podzielić się świadectwem swojego życia i doświadczeniami pracy misyjnej w Salvadorze i Patagonii: o. Mirosławowi Jurusiowi CSsR i o. Andrzejowi Ćwikowi CSsR.

ZAPRASZAMY na kolejne spotkania z Redemptorystami 🙂