W piątek 3.02 zakończyliśmy drugą turę rekolekcji zimowych w Lubaszowej – uczestniczyło w nich 57 chłopaków z okolic Tuchowa, Nowego i Starego Sącza, Limanowej, a także z dalekiej północy (Braniewa i Bydgoszczy). Rekolekcje poprowadził o. Dariusz Pabiś CSsR – misjonarz z Warszawy. Podczas konferencji nawiązywał do swoich doświadczeń pracy na misjach w Argentynie, a rozważania na temat powołania oparł na modlitwie „Ojcze nasz”. Poniżej szczegółowa relacja napisana przez jednego z uczestników oraz kilka świadectw. Zapraszamy jeszcze na rekolekcje w Bardzie Śląskim od 13-17.02.

o. Artur Prus CSsR

Rekolekcje rozpoczęły się w dniu 30.01.2017, o godzinie 18:00. Po nieoficjalnym powitaniu i kolacji odbyło się spotkanie organizacyjne i podział na 4 grupy. Kiedy już wszyscy uczestnicy dojechali miała miejsce Msza Święta inauguracyjna na rozpoczęcie rekolekcji, oraz oficjalne przywitanie wszystkich wraz z o. Dariuszem Pabisiem CSsR, który poprowadził dla nas te rekolekcje.

Każdy dzień rozpoczynaliśmy poranną modlitwą (jak na rekolekcje przystało). We wtorek po śniadaniu uczestnicy rekolekcji udali się na pierwszą konferencję. Ojciec Dariusz nawiązywał przez wszystkie konferencje do jednej z najpiękniejszych modlitw czyli „PATER NOSTER – OJCZE NASZ”. Po konferencji była chwila czasu wolnego na kawę lub herbatę, a następnie nabożeństwo pokutne i adoracja Najświętszego Sakramentu, w czasie której był czas na Sakrament Pokuty i Pojednania. Po zakończeniu adoracji odbył się „Redemptorystowski FLASH”, podczas którego Ojciec Witold Baran CSsR przybliżył historię powstania Zakonu Najświętszego Odkupiciela (REDEMPTORYSTÓW). Po FLASHU obiad i czas wolny, który wykorzystaliśmy na spacer po pobliskim lesie lub do sklepu na małe zakupy J Potem druga konferencja, Eucharystia, kolacja i spotkanie z braćmi klerykami z WSD Redemptorystów. Po wyjeździe kleryków odbył się tzw. wieczór świadectw, podczas którego nowicjusze oraz ojcowie Artur Pruś CSsR oraz Witold Baran CSsR podzielili się z nami historiami swojego powołania.

Trzeci dzień rekolekcji rozpoczęliśmy od modlitwy jutrznią. Po śniadaniu odbyły się dwie konferencje, w czasie których Ojciec Dariusz mówił o Bożym Miłosierdziu i wolnej woli, która dał nam Bóg i którą kierujemy się również w wyborze naszego powołania. Wspominał również o swojej pracy na misjach w Argentynie. Po konferencjach i Eucharystii był obiad, a po nim pielgrzymka do Tuchowa do Bazyliki Mniejszej i klasztoru Redemptorystów. Po przyjeździe do Tuchowa wszyscy z uczestników udali się do klasztornych piwnic na mały poczęstunek, a następnie do Bazyliki, by uczestniczyć w nieszporach z uroczystości Ofiarowania Pańskiego, którym przewodniczył Ordynariusz Diecezji Tarnowskiej bp. Andrzej Jeż. Po nieszporach od razu wróciliśmy do domu rekolekcyjnego w Lubaszowej, gdzie czekała na nas kolacja. Dzień zakończyliśmy filmem pod tytułem „Listy do Boga”.

Czwarty dzień rekolekcji przypadł w Święto Ofiarowania Pańskiego. Po krótkiej modlitwie i śniadaniu udaliśmy się do kaplicy nowicjatu na Godzinki i Eucharystię. Po Mszy św. był czas na kawkę lub herbatkę, po której odbyła się jedna z ostatnich konferencji. Kiedy konferencja się zakończyła Ojciec Witold Baran CSsR dokończył rozpoczęty dwa dni wcześniej „Redemptorystowski FLASH”, w czasie którego powiedział jak Redemptoryści znaleźli się na całym świecie. Po „FLASHU” obiad i czas wolny, który jak zawsze wykorzystaliśmy na wspólne gry i zabawy czy też spacer pasmem Brzanki. Pod wieczór odbyły się ostatnie nieszpory połączone z konferencją, a po nich kolacja. O 20.00 była Adoracja Najświętszego Sakramentu na zakończenie Rekolekcji. Rekolekcje zakończyły się Eucharystią o 23:30, ponieważ spora grupa uczestników musiała wcześnie rano opuścić dom rekolekcyjny. Wtedy odbyło się oficjalne pożegnanie uczestników rekolekcji.

Ostatni dzień trwał krótko i było to tylko śniadanie i sprzątanie pokoi. Po sprzątaniu był czas na tradycyjny shake hand i wyjazd pozostałych uczestników do domów.

Filip Ciszek


Rekolekcji u Redemptorystów nie da się opisać w kilku słowach… Po prostu trzeba je przeżyć, do czego bardzo zachęcam 🙂

Filip

Tę serię rekolekcji przeżyłem w sposób szczególny, jeżeli chodzi o moją drogę powołania i mojego charakteru. Dowiedziałem się, że nie mogę się bać robić następnych kroków, a z drugiej strony muszę uważnie planować to co przede mną, z właściwą otwartością na to, co przyniesie życie, bo inaczej przeżyję duże rozczarowanie. Życie nie jest łatwe, a te rekolekcje pomagają mi je przeżywać w taki sposób, że później niczego nie mogę żałować 🙂 Poza tym są dla mnie czasem wytchnienia, dzięki któremu mogę odpocząć od codzienności.

Szymon

Ostatnie rekolekcje przeżyłem w bardzo bliskiej i potrzebnej relacji z Bogiem. Poza licznymi atrakcjami takimi jak spotkania z innymi, wspólne gry, rozmowy (szczególnie możliwość rozmowy z ojcami), doświadczyłem wzrastania duchowego, nawiązania relacji z Bogiem, zacząłem odkrywać moje powołanie. Te rekolekcje za każdym razem dają mi coś, czego nic innego nie potrafi mi dać, dają mi siłę, szczęście i najważniejsze miłość i miłosierdzie Boga wobec mnie – Jego dziecka.

Bartek

Rekolekcje były dla mnie, jak zawsze, wspaniałym przeżyciem. Za każdym razem czuję się tam bardzo dobrze i zauważam obecność Boga. Był to także idealnych czas na odpoczynek. Poznałem wielu ciekawych ludzi i zawarłem kilka przyjaźni. Oczywiście nie mogę doczekać się następnych.

Dawid

Po rekolekcjach czuje się bardzo uduchowiony i pełen nowej energii, tematy które były poruszane dały mi wiele do myślenia i mam nadzieję że te rekolekcje mocno zaowocują w moim sercu.

Kuba

Rekolekcje w Lubaszowej pozwoliły mi bardziej poznać i zrozumieć modlitwę „Ojcze nasz”, nawiązać nowe znajomości, nie tylko z uczestnikami rekolekcji, ale także z braćmi nowicjuszami. Bardzo duże znaczenie miała też dla mnie rozmowa z ojcami z „powołaniówki”. Jednym słowem Rekolekcje w Lubaszowej były SUPER, oby było więcej takich spotkań 🙂

Kuba

Bardzo przeżyłem te rekolekcje, ponieważ wytłumaczyły nam poszczególne wezwania modlitwy, którą modlimy się na co dzień. Uświadomiłem sobie, że nieraz nie wiemy jak i o co się modlimy, a te rekolekcje pomogły mi zrozumieć sens codziennej modlitwy „Ojcze nasz…”

Krystian